Zwycięzców podobno się nie osądza… Podobno, ale to jednak nie w naszym Klubie 😉 Sam wynik końcywy starcia z MKS Pruszków oczywiście cieszy. Odrobiliśmy z nawiązką straty z pierwszego spotkania, więc nasza pozycja w ligowej tabeli robi się coraz lepsza. Więcej pozytywów? Brak.
Rozgrywki WOZKosz
Dwa mecze dzień po dniu. Pierwszy z nich zadecydował o drugim miejscu w tabeli – po ciężkich bojach wygrany. Drugi graliśmy z naprawdę bardzo mocną i rosłą ekipą z Brwinowa. To już ewidentnie było dla naszych chłopców za wiele.
Za nami pierwszy turniej rozgrywany w ramach rozgrywek WOZKosz. Powiedzmy sobie wprost: początki bywają trudne, a te dwa mecze z pewnością do trudnych należały. Zarówno Pruszkowianie, jak i Młode Dziki postawiły naszej drużynie poprzeczkę bardzo wysoko.
Z tym Radomiem to chłopaki już chyba tak mają, że najpierw muszą podgrzać atmosferę oddając trochę punktów, a dopiero potem wszystko wraca na właściwe tory i układa sie po naszej myśli. Domowy mecz z Piotrówką do złudzenia przypominał ten, który rozegraliśmy na wyjeździe.
To będzie kilka dni niesamowicie intensywnych koszykarsko. Chłopcy z rocznika 2011 wybiegną na parkiet aż trzykrotnie. Swój ligowy debiut zaliczy ferajna z rocznika 2013. Najstarsze towarzystwo (U14M) zagra mecz w niedzielę, ich młodsi koledzy z rocznika 2012 powalczą w środę, a dziewczynki zobaczymy na turnieju w Ząbkach.
Na turnieju w Grójcu raz było lepiej, raz gorzej, ale ogólnie trzeba powiedzieć, że chłopcy zaprezentowali się całkiem nieźle. Tylko pierwsze spotkanie turnieju należałoby zakwalifikować jako zwyczajnie bardzo złe. W każdym kolejnym sprawy na boisku wyglądały zdecydowanie lepiej.
Nowy rok rozpoczynamy bardzo udanie. Kto wie, może chłopcy wreszcie zrozumieli kilka spraw. Oby tak było. W starciu z niepokonanymi do niedzieli reprezentantami Akademii Koszykówki Legii Warszawa wyglądali co najmniej dobrze. Do tego stopnia, że nie mieli większych problemów z odniesieniem zwycięstwa.
Rok 2024 rozpoczynamy całkiem ambitnie. Po dłuższej przerwie świąteczno – noworocznej wracamy oczywiście do normalnego rytmu treningów. W piątek i sobotę chłopcy z rocznika 2012 wybiorą się na turniej do Grójca. Ich koledzy z rocznika 2010 wracają do rozgrywek WOZKosz goszcząc u siebie warszawską Legię.
Drugi mecz chłopaków z rocznika 2012 z Brwinowską Akademią Koszykówki do złudzenia przypominał pierwszy. Różnica poziomów jest zwyczajnie zbyt duża. Drużyna zaliczyła tym samym szóste zwycięstwo w rozgrywkach i z czystym kontem przechodzi do drugiego etapu rozgrywek.
Są takie mecze, kiedy dostajemy jasny dowód na to, czego brakuje naszym podopiecznym. Chłopaki potrafią rzucać, potrafią kozłować i podawać… ale na treningach. Na meczach bywa różnie. Czasami robią naprawdę fajne rzeczy, czasami jakoś się blokują, a wynik ucieka. W sobotę widzieliśmy tę drugą wersję wydarzeń.