U13M: DRUGIE MIEJSCE W GRUPIE JEST NASZE!

Z tym Radomiem to chłopaki już chyba tak mają, że najpierw muszą podgrzać atmosferę oddając trochę punktów, a dopiero potem wszystko wraca na właściwe tory i układa sie po naszej myśli. Domowy mecz z Piotrówką do złudzenia przypominał ten, który rozegraliśmy na wyjeździe.   

początek meczu to w zasadzie nasza przewaga. Chłopcy konstruowali kolejne akcje i faulowani trafiali na linię rzutów wolnych. Co z tego, skoro tam wykazywali się rażąca nieskutecznością trafiając w pierwszych pięciu minutach ledwie jeden rzut na pięć oddanych. Przeciwnicy tymczasem spokojnie czekali na swj czas, a ten miał nadejść już niebawem. Kiedy tylko się “odpalili” Radomianie zaczeli systematycznie odjeżdżać naszej drużynie. Po dziesięciu minutach byli na +7 (20:13). W drugiej odsłonie nasi reprezentanci grali nieco lepiej. W pewnym momencie udało im się doprowadzić do remisu (28:28), ale końcówka kwarty ponownie padła łupem gości, którzy schodząc do szatni dysponowali 6-punktową zaliczką (36:30). Jeżeli nasi chłopcy myśleli o zwycięstwie w tym spotkaniu, to druga połowa meczu musiała wyglądać zupełnie inaczej.
I wyglądała! To było prawdziwe “wejście smoka”! Trzecia kwarta stała pod znakiem całkowitej dominacji naszej drużyny. Zaczęli od spektakularnej serii 15:1 i, co oczywiste, wyjścia na całkiem solidne prowadzenie (45:37). To był absolutny popis ich gry ofensywnej oraz skutecznego ograniczenia poczynań rywali pod bronionym koszem. Przed ostatnią kwartą nasze prowadzenie sięgnęło 10 “oczek” (53:43). Dopiero po wznowieniu gry Radomianie wyszli z szoku. Kilka udanych zagrań i zejście ze stratą do -6 (49:55) dawało im nadzieję na wywiezienie do Radomia cennych dwóch punktów. Podopieczni trenera Tomka Wiśnika kontrolowali jednak sytuację. Całkiem sprawnie ponownie odskoszyli rywalom, tym razem na najwyższe w całym meczu 13-punktowe prowadzenie (64:51). Do końca starcia pozostało w tym momencie już tylko kilkadziesiąt sekund, a co za tym idzie kwestia zwycięstwa była rozstrzygnięta. Dobra robota chłopaki!
Tym meczem nasza drużyna przypieczętowała w praktyce drugie miejsce w swojej grupie, a to bardzo ważny punkt wyjścia przed zbliżającymi się play off. W nich, niezależnie od niedokończonej konfrontacji z Brwinowską Akademią Koszykówki, zmierzymy się z reprezentantami MKS Pruszków. Z tym Pruszkowem to rywalizujemy ostatnio gdzie się da 😉

.

Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA‼??