To było dziesięć dni w trakcie których nasze drużyny rozegrały cztery spotkania. Najwięcej “do powiedzenia” mieli chłopcy uczestniczący w rozgrywkach U13M WOZKosz. Dwoma rozegranymi meczami zakończyli zmagania w pierwszym etapie rozgrywek WOZKosz. Zwycięstwem nad warszawską Polonią pierwszy etap zakończyli również panowie z rocznika 2010 (U15M WOZKosz).
Zaczniemy jednak od towarzystwa z rocznika 2013, które w pięknym sytylu pokonało na własnym parkiecie reprezentantów Grójca. Jest to wyraźny “upgrade” względem tego, co widzieliśmy odczas pierwszego pojedynku tych drużyn. Na wyjeździe nasze towarzystwo ewidentnie się męczyło. Dwupunktowa wygrana to nie było to, czego byśmy oczekiwali po tak dobrze rokującej drużynie. Na własnym terenie ferajna pokazała się z najlepszej możliwej strony. Bardzo szybko przęjęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Z minuty na minutę sytuacja wyglądała coraz lepiej i tak już pozostało do syreny kończącej zawody.
Rocznik 2012 ma problem. Tam chyba połowa stanu osobowego jest chora/kontuzjowana. Drużyna bardzo mocno posiłkuje się młodszymi chłopcami z rocznika 2013. Z jednej strony dla tych “małych wariatów” świetna okazja do gry z naprawdę wymagającymi przeciwnikami. Z drugiej… wyniki mówią same za siebie. Nasza drużyna w rozgrywkach WOZKosz nie była w stanie nawiązać walki dosłownie z żadnym przeciwnikiem i z bilansem 0-6 kończy pierwszy etap. W najbliższym czasie czekają ich baraże o utrzymanie w Dywizji A, gdzie zmierzą się z Isetia AZS UW MBA Warszawa.
Tak jak było we wstępie pierwszy etap rozgrywek zakończyli również panowie z rocznika 2010 (U15M WOZKosz). W tym celu przyszło im rozegrać rewanżowe starcie z MKS Polonią Warszawa. Na parkiecie przeciwników, z różnych powodów, poszło towarzystwu naprawdę źle. 19-punktowa strata mówi wszystko. W pierwszej kolejności na taki stan rzeczy rzutowały braki kadrowe, choć – co oczywiste – powodów było więcej. Rewanż w wykoaniu naszej drużyny wyglądał już naprawdę nieźle. Skład nadal był daleki od optymalnego, ale jednak szersza ławka dała większe możliwości. Chłopcy grali dobrą, zespołową koszykówkę. Tworzyli sobie pozycje do rzutów i je wykorzystywali. Wpadło im siedem trójek. W obornie, choć daleko towarzystwu do doskonałości, też “były momenty”. Kluczowa dla losów meczu okazała się ostatnia odsłona, w której nasza drużyna odrobiła 6-punktową stratę. Ferajna zamknęła mecz serią 11:2. Nic lepszego nie mogło się im przytrafić. Zwycięstwo nie zmieniło ich pozycji w Dywizji A. Czeka ich mecz barażowy, w którym rywalami będą reprezentanci Legionu Legionowo. Mecz rozegrają 16. listopada o godz. 12.00 na wyjeździe w Legionowie.
A propos baraży. Te czekają również naszych finalistów mistrzostw Polski z rocznika 2011. Podopieczni Tomka Wisnika w całkiem dobrym stylu przeszli przez pierwszy etap rozgrywek U15M WOZKosz. Wygrywając swoją grupę w Dywizji C zakwalifikowali się do baraży o Dywizję B. Już w najbliższy czwartek zmierzą się w ich pierwszej części z OKK Ostrołęka. Jeżeli uda im się wyjść zwycięsko z tej konfrontacji czeka ich kolejna z żyrardowską “Trójką”. Dwie wygrane dają im awans do Dywizji B.
Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA