Kolejny ciężki tydzień za naszymi drużynami uczestniczącymi w rozgrywkach WOZKosz. Poza chłopakami z rocznika 2011 po raz kolejny spotkały się z czołówką mazowieckiego basketu. Zwycięstw nie ma, ale zebrane doświadczenie – tutaj jesteśmy pewni – bezcenne. Kilka naszych grup treningowych uczestniczyło ponadto w pomniejszych wydarzeniach koszykarskich.
Najsłabiej na “mazowieckim rynku” idzie do tej pory naszym chłopcom z rocznika 2012. Awans do najwyższej dywizji jakoś tak ich przytłoczył. Nie radzą sobie z presją, nie próbują nawiązać walki. Być może to jeszcze nie ich czas na większe wyzwania, a uczestnictwo w tych rozgrywkach z pewnością czymś takim jest. Mecz z “Dzikami” oddali bez walki nie potrafiąc przede wszystkim uporządkować gry. Szkoda. Czekamy na tę iskrę, która pozwoli im uwierzyć w siebie i zwyczajnie grać dobry basket.
Chłopaki z rocznika 2011 uczestniczący w zmaganiach U15M (czyli ze starszymi o rok kolegami) rozegrali w tym tygodniu aż trzy spotkania. Po najniższej dywizji można się spodziewać wszystkiego, więc i wyniki są bardzo rozbieżne. Konfrontacja z reprezentantami Ząbek i Wołowmina (SEEDsport) przebiegła bardzo po naszej myśli i przybliżyła, czy wręcz zapewniła naszej drużynie do udziału w barażach o wyższą dywizję.
Nie zmieni tego wysoka przegrana z druzyną Power Basket Mława, ktorzy jako grający starszym rocznikiem (2009) nie moga liczyć na udział w barażach. Co oczywiste ze względów szkoleniowych bardzo liczymy na awans do Dywizji B.
Nasi najstarsi reprezentanci zagrali w tym tygodniu dwa spotkania. Konfrontacja z reprezentantami Isetia MBA to był pierwszy niezły mecz w wykonaniu naszych chłopaków. Przydałoby się więcej dzielenia się piłką, a kilka dodatkowych celnych rzutów z pewnością dałoby nam szansę na sprawienie niespodzianki. Nie udało się. Chłopaki przegrali, ale walczyli do końca tracąc szansę na zwycięstwo w ostatniej minucie meczu.
W niedzielnym meczu z Akademią Młodych Dzików chłopaki nie wyglądał już tak korzystnie. Zbyt często przegrywali proste pojedynki, brakowało im zaangażowania i umiejętności w obronie. W tej drużynie zdecydowanie jest jeszcze sporo niewykorzystanego potencjału. Musimy przygotować ich do twardej, fizycznej gry, jaką zaczynają prezentować ich przeciwnicy. Musimy nauczyć ich, jak ogromny potencjał tkwi w grze zespołowej, dzielniu się piłką i “zamęczeniu” dzięki takiej taktyce drużyn przeciwnych.
Kolejny solidny mecz rozegrało nasze towarzystwo z rocznika 2013, które we wrześniu w pięknym stylu wygrało na własnym terenie turniej przedsezonowy. Teraz mająza soba już dwa spotkania w ramach rozgrywek WOZKosz – oczywiście w najwyższej dywizji. No i cóż, robią swoje! Po nieco słabszej dyspozycji w starciu z MUKS Basket Warszawa teraz w pięknym stylu rozprawili się z reprezentantami Legii Warszawa. Czas pokaże, ale coś nam się zdaje, że w przyszłości to będzie naprawdę fajna ekipa.
* * *
W miniony weekend – tak jak było na wstępie – uczestniczyło jeszcze bardzo duże grono naszych dzieciaków. Nasze Smoki Starsze i klasa sportowa z SP 406 grały w kolejnym turniej w Młodzieżowej Lidze Koszykówki we Włochach – w sumie 13 dziewczynek i 14 chłopców. U wszystkich dzieciaków widać wyraźny progres. Oba zespoły poszły mocno do przodu. Towarzystwo ciężko pracuje na treningach, a i woli walki im nie brakuje.
Młodsze towarzystwo wzięło udział w miniturnieju “Bielany grająw kosza” mierząc się ze swoimi rówiesikami z warszawskich klubów: Polonii oraz MUKS Basket.
W niedzielę na parkiecie zobaczyliśmy jeszcze niezwykle “zarobionych” w tym tygodniu chłopaków z rocznika 2011. Tym razem wzięli udział w Ogólnopolskiel Lidze Koszykówki na Ochocie. Pokonali czwartą drużynę młodzieżowych Mistrzostw Polski, Nenufar Ełk, a na zwycięstwa z Machynią i Żubrami zabrakło nam już sił.
Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA