Mimo kilku osłabień nasi podopieczni z rocznika 2010 reprezentujący nasz Klub w rozgrywkach mazowieckich WOZKosz nie mieli problemów z pokonaniem chłopców z Grodziska Mazowieckiego. Nie bez znaczenia jest fakt, że kilku z nich zagrało naprawdę odważnie i bez skrupułów wykorzystywało swoje przewagi.
W zasadzie jest to dużo ważniejsze od wyniku końcowego. Chłopaki muszą mieć świadomość, że czasami – nawet kiedy okoliczności nie są sprzyjające – trzeba wziąć odpowiedzialność za rozwój wypadków, bo nikt inny za nich tego nie zrobi. W ten sposób będzie im łatwiej nie tylko na boisku, ale i w życiu codziennym. Ważna lekcja i tyle.
Co do samego meczu. Nasi reprezentanci bardzo szybko przejęli kontrole nad wydarzeniami. Po pięciu minutach było 20:2, a w połowie spotkania aż 52:19. Wszyscy obecni reprezentanci mieli okazję zaistnieć na parkiecie. Aż dziesięciu zapunktowało! Pięciu zdobyło 10 lub więcej punktów. Dobra robota!
W nadchodzącym tygodniu chłopców z rocznika 2010 czeka turniej w Zambrowie. Do rozegrania będzie kilka spotkań, więc i doświadczeń zbiorą bardzo, bardzo dużo. Nawet jeżeli wszystkie mecze zakończyłyby się porażkami, czego przecież wykluczyć nie można, to jest to niezbędne, aby chłopcy nabierali “boiskowej ogłady”. Procenty zbierzemy już w najbliższych miesiącach, a potem latach. To właśnie dzięki takim doświadczeniom wiemy, nad czym musimy najwięcej pracować. Pamiętajmy, że nie trenujemy po to, żeby być dobrymi tu i teraz.
Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA
