U13M: GRÓJEC POZA ZASIĘGIEM

W tym sezonie Grójec nie jest drużyną, z którą jesteśmy w stanie nawiązać walkę. Spraw nie ułatwiają zapewne kontuzje kolejnych zawodników, ale bądźmy szczerzy, z nimi w składzie byłoby równie ciężko. Nasi czwartkowi przeciwnicy bardzo szybko zdominowali naszych chłopców nie pozostawiając wątpliwości, komu należy się zwycięstwo.     

Nam pozostaje cieszyć się z postępów, jakie czynią nasi wychowankowie. A tak właśnie jest! Każda kontuzja, zwłaszcza podstawowych zawodników, to przecież więcej minut dla reszty ferajny i szansa na zdobycie cennych doświadczeń w nowych rolach. Jedni robią to chętniej inni niekoniecznie. Jednym wychodzi to lepiej, a innym gorzej. To jednak właśnie takie momenty dają nam możliwość sprawdzenia, jakie braki mają nasi wychowankowie i nad czym trzeba więcej popracować.
W starciu z kolegami z Grójca w oczy rzucała się zwłaszcza przewaga rywali na tablicach. Jasne. Grójeckie towarzystwo jest rosłe, więc w sposób naturalny ma większe szanse zebrać piłkę po niecelnym rzucie. Mimo wszystko taką przewagę można do pewnego stopnia zniwelować dobrym zastawieniem i zadziornością. Tego chłopcom bardzo zabrakło. Kolejnym problemem pozostaje gra w ataku “okraszona” licznymi stratami piłki. Kilku chłopców musi się pod tym względem ostro wziąć do pracy, bo ciężko się patrzy, gdy po ich zagraniach piłka raz za razem ląduje w rękach rywali lub na aucie, czyli ostatecznie… również w rękach rywali. Pozostaje bardziej zaangażować się w treningi, lepiej wykorzystywać czas, jaki mamy do dyspozycji. Koncentracja i zaangażowanie. Na początek powinno wystarczyć.
Już jutro nasze towarzystwo rusza do Działdowa, gdzie rozegra pięć meczów. Kolejna lekcja, kolejne cenne doświadczenia, bez wątpienia z korzyścią dla ich dalszego rozwoju. Do zobaczenia na zbiórce.
Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA‼??