Nad przebiegiem spotkania nie ma się co rozwodzić. Było po prostu wyrównane od początku do końca. Co prawda w drugiej kwarcie to rywale wypracowali sobie te kilka punktów przewagi (29:24), ale systematyczna walka o każdy punkt zrobiła swoje. Do odrobienia tych kilku punktów straty doszło w ostatniej odsłonie. Chlopcy naprawdę ciężko zapracowali, żeby w końcówce doprowadzić do remisu i dogrywki (53:53). W niej niestety to rywale dostali swoją szansę i ją zwyczajnie wykorzystali. Wystarczył jeden celny rzut wolny. Zasada “złotego kosza” zrobiła swoje.
.
Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA