Ostatni tydzień w żaden sposób nie mógłby się mierzyć z poprzednim, kiedy nasze drużyny rozegrały aż SIEDEM spotkań w ramach rozgrywek WOZKosz, o turniejach nie wspominając. Tym razem mieliśmy cztery mecze, głównie chłopaków z rocznika 2011. Na turnieju w Ełku gościły nasze najstarsze dziewczyny z grupy BasketG.
Rocznik 2010
Kolejny ciężki tydzień za naszymi drużynami uczestniczącymi w rozgrywkach WOZKosz. Poza chłopakami z rocznika 2011 po raz kolejny spotkały się z czołówką mazowieckiego basketu. Zwycięstw nie ma, ale zebrane doświadczenie – tutaj jesteśmy pewni – bezcenne. Kilka naszych grup treningowych uczestniczyło ponadto w pomniejszych wydarzeniach koszykarskich.
Kiedy komplet naszych drużyn wywalczył awans do najwyższej dywizji było dla nas jasne, że czeka nas teraz ogromne wyzwanie i, delikatnie mówiąc, nie zawsze wszysko będzie wyglądało różowo. Pierwsze wyniki jasno pokazują, że do czołówki okręgu naszej młodzieży jeszcze trochę brakuje. Niektórych „braków” zapewne nigdy nie zniwelujemy.
Za nami trzy dni prawdziwego koszykarskiego szaleństwa. W Mrągowie nasze cztery drużyny rozegrały w sumie dwadzieścia meczów! Bywało różnie. Za naszymi chłopcami i dziewczynkami zarówno bardzo dobre, choć przegrane spotkania, ale i bardzo słabe, choć wygrane. Ostatecznie z Mrągowa przywozimy dwa komplety srebrnych medali.
Stali bywalcy najwyższych dywizji w rozgrywkach WOZKosz przywitali nasze druzyny godnie… w obu przypadkach aplikując im solidne lanie. W przypadku obu drużyn nie sposób odmówić naszym chłopakom waleczności. Widać było jednak również dużą nerwowość, a ta przekładała się na obraz gry.
Nasze drużyny w zasadzie rozpoczeły już sezon, do tego każda bardzo udanie. Chłopcy z roczników 2010, 2012 oraz 2013 w organizowanych przez WOZKosz turniejach przedsezonowych spisali się bardzo dobrze. Każda z drużyn wywlaczyła amas do najwyższej dywizji w swoim roczniku. Oznacza to, że teraz…
Nasza najstarsza drużyna ma za sobą pierwszy test. Wypadł całkiem nieźle. Plan na rozgrywany w Pruszkowie Memoriał Dziugieła był prosty: potwierdzić swoją pozycję z poprzedniego sezonu, zająć jedno z trzech pierwszych miejsc, a co za tym idzie awansować do najwyższej dywizji rozgrywek mazowieckich.
Te kilka dni z życia naszego Klubu bezdyskusyjnie bedzie zdominowane występami naszych chłopaków z rocznika 2011, którzy uczestniczą od środy w finałowym turnieju Mistrzostw Polski. Nie oznacza to jednak, że nic więcej się już u nas nie dzieje. Wręcz przeciwnie!
Powiedzmy sobie jasno. Komorowianie, szósta drużyna poprzednich Mistrzostw Polski, jest od naszych chłopaków drużyną zwyczajnie dużo, dużo lepsza. Więksi, może szybsi, na bank dużo bardziej doświadczeni. W normalnych okolicznosciach mecz skończyłby się pewnie w okolicach -30. Okoliczności normalne jednak nie były.
Mecze z warszawską Polonią z jakiegoś powodu są dla naszych chłopców tymi z cięższych. Raz, że poziom przeciwników jest bardzo solidny, zdecydowanie zbliżony do naszego. Dwa, że nasze towarzystwo jakoś nie ma szczęścia do właściwego przygotowania mentalnego do gier akurat z tym przeciwnikiem.