U13M: CZWARTE MIEJSCE W EŁKU

Chłopaki z rocznika 2010 gościli w miniony weekend w Ełku na całkiem nieźle obsadzonym turnieju “Mazurska Wiosna 2023”. W trakcie imprezy mogli się zmierzyć m.in. z warmińsko-mazurską kadrą wojewódzką oraz zwycięzcami rywalizacji obecnych rozgrywek w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim.

Pierwszy mecz naszym podopiecznym przyszło zagrać właśnie z kadrą WMWZKosz. To była niezwykle ciężka przeprawa. Chłopcy wstali tego dnia wcześnie rano, potem czekała ich kilkugodzinna podróż i na boisku zwyczajnie było to widać. Ostatecznie przegrali 45:17. Wygląda to nie najlepiej, ale warto podkreślić, że tylko jednej drużynie uczestniczącej w turnieju udało się ograniczyć zdobyczy punktową warmińsko-mazurskiej repry do mniejszych rozmiarów.
Kolejne dwa spotkania, piątkowe z KS Bat Sierakowice oraz sobotnie z Basket Team Ożarów, zakończyły się naszymi zdecydowanymi zwycięstwami. Mimo wszystko trener Wiśnik mógł być umiarkowanie zadowolony z postawy swoich zawodników. Szwankowała organizacja gry, a zwłaszcza skuteczność ataków. Było o czym myśleć przed starciem z gospodarzami turnieju.
UKS Nenufar 5 Ełk to kuźnia warmińsko-mazurskich talentów i jedna z dwóch najbardziej liczących się drużyn na Mazurach w roczniku 2010. Starcie z tą ekipą musiało być dla naszych chłopców i było ciężką, ale jednocześnie niezwykle pouczającą przeprawą. Przeciwnicy wykorzystali liczne błędy naszej drużyny i dość wysoko wygrali te zawody (54:28).
Wreszcie nadszedł czas na ostatni mecz turnieju i starcie ze zdecydowanie najlepszą drużyną Podlasia, PGE Akademia Kosz. Młode Żubry Białystok. Nie ma dwóch zdań, to był najlepszy mecz, jaki nasi chłopcy rozegrali na tym turnieju. Fajna, ambitna walka, kilka naprawdę ciekawych akcji i przede wszystkim walka do końca. Choć ostatecznie ulegliśmy różnicą 4 punktów (30:34), to można powiedzieć, że co najmniej tak grającą ferajnę chcielibyśmy oglądać w każdym spotkaniu. Jasne, nadal jest sporo niedociągnięć. Niektórzy chłopcy zagrali – nie tylko w tym meczu, ale ogólnie w całym turnieju – wręcz grubo poniżej oczekiwań. Muszą zdecydowanie poprawić swoją koncentrację, zwyczajnie myśleć na boisku i bardziej angażować się na parkiecie. Mimo wszystko zwłaszcza za ten ostatni mecz naszym podopiecznym należą się spore brawa.
Po ełckiej przygodzie wracamy do rozgrywek WOZKosz. Do zagrania zostały nam jeszcze dwa mecze. Już w najbliższy weekend jedziemy do Piaseczna, gdzie rozegramy rewanżowe starcie z tamtejszym MUKS-em.
.
Nie wymięka! BIAŁOŁĘKA‼??