U11M “FUN”: PRZEGRANA W PIASECZNIE, KTÓRA… CIESZY!

Nie wierzycie, że tak jest? Dowód macie przed sobą. Popatrzcie na radosne oblicze coacha Tomka Wiśnika. Zdjęcie zostało zrobione po meczu.

Mecze wyjazdowe to zawsze wyzwanie, zwłaszcza dla takich młodych chłopaków, jak nasi. Podróż potrafi zmęczyć i zanudzić nawet profesjonalnych sportowców. Bywa różnie. Do tego przyszło nam się mierzyć z niepokonanymi liderami naszej grupy! Na naszym fantastycznym towarzystwie wszystko to nie zrobiło najmniejszego wrażenia. Pierwsza kwarta była autentycznie wyjątkowa. Wystarczy powiedzieć, że w pewnym momencie nasi podopieczni prowadzili 12:2! Grali naprawdę fajny basket! Była walka na tablicach, było zaangażowanie, były ciekawe akcje. Była dobra obrona i kolejne trafienia! Gospodarze długo nie mogli wyjść z szoku. Do głosu doszli dopiero w połowie drugiej kwarty wykorzystując gorszy fragment reprezentantów Białołęki. Kolejne minuty należały już niestety do nich, ale cały mecz pokazał jaki potencjał drzemie w naszym towarzystwie. Jest kilku wyróżniających się chłopców. Jest reszta, która musi więcej pracować na treningach rozwijając podstawowe umiejętności. Cały czas u wszystkich widać postęp. Każdy trening ma znaczenie.

‼️ Dlatego przypominamy, że dla chłopców z U11 mamy od niedawna dodatkowe treningi w poniedziałki. Wszystkich chętnych którzy mogą się pojawić zapraszamy na 16.30 na halę BOS przy ul. Światowida. Oczywiście dziś (10.05) gramy mecz w Markach, więc trening nam przepadnie. To się zdarza. Widzimy się na zbiórce o godz. 16.00. I walczymy!

Nie wymięka! Białołęka‼️??