Środek tygodnia. Wczesna pora. Ledwo udało się znaleźć dla wszystkich miejsca w samochodach. Mimo początkowych trudności sam mecz ułożył się całkowicie po naszej myśli
Od pierwszych sekund chłopcy dzielnie walczyli wkładając w mecz masę wysiłku. Z początku ich wysiłki nie były należycie nagradzane i po pierwszej kwarcie prowadziliśmy tylko 3-ma punktami (8:5). Kolejna odsłona to był już koncert naszych podopiecznych. Sporo udanych akcji – zarówno w ataku, jak i obronie – dało nam do połowy wyraźne prowadzenie (33:7). To postawiło nasz zespół w komfortowej sytuacji. Do końca spotkania obraz meczu nie uległ zmianom.
Z perspektywy meczu cieszy nas zwłaszcza większa agresja naszych chłopców (oczywiście na tle rywali, bo do ideału wciąż wiele brakuje). Było sporo zbiórek, piłka była przeprowadzana zdecydowanie na połowę ataku, a rywale “łapali” na nas sporo fauli. Rzucaliśmy dzięki temu aż 26 “wolnych”. Drogę do kosza odnalazło tylko 9, co zdecydowanie jest elementem do poprawy. JEdnak spokojnie. Chłopcy dopiero uczą się rzucać jedną ręką, więc skuteczność jeszcze nadejdzie.
Przypominamy, że dla chłopców z U11 mamy od miesiąca dodatkowe treningi w poniedziałki. Wszystkich chętnych którzy mogą się pojawić zapraszamy na 16.30 na halę BOS przy ul. Światowida.
Nie wymięka! Białołęka
